Ubezpieczenia » Ubezpieczenie od utraty dochodu » Jak kupiłem ubezpieczenie od utraty dochodu

Marcin Kowalik

Masz pytanie o ubezpieczenia? Zapytaj eksperta.

Jak kupiłem ubezpieczenie od utraty dochodu

Jak kupiłem ubezpieczenie od utraty dochodu. Poznaj całą moją historię. W tej rozmowie z doradcą ubezpieczeniowym, omawiamy krok po kroku:

Jak kupowałem ubezpieczenie od utraty dochodu
  • co to jest ubezpieczenie od utraty dochodu i jak działa
  • kto je wybiera i komu najbardziej pomagają ubezpieczenia od utraty dochodu
  • kto zdecydowanie powinien kupic ubezpieczenie od utraty dochodu
  • czy wymagana jest ankieta medyczna do ubezpieczeń od utraty dochodu
  • czym się różni niezdolność do wykonywania zawodu od niezdolności do wykonywania pracy
  • jak szybko dostanę wypłatę świadczeń z polisy od utraty dochodu
  • jak duże mogą być świadczenia które dostanę jako wypłatę ubezpieczenia od utraty dochodu

Wypełnij poniższy formularz aby otrzymać pomoc doradcy ubezpieczeniowego Michała Trędowskiego w dobraniu ubezpieczeń od utraty dochodu.

Wypełnij formularz kontaktowy aby otrzymać pomoc agenta ubezpieczeniowego w wyborze taniego ubezpieczenia od utraty dochodu
Jak kupowałem ubezpieczenie od utraty dochodu

Marcin Kowalik
Marcin Kowalik

Cześć Michał, Dzień dobry. Hej.

Michał Trędowski

Hej, hej, widać.

Michał Trędowski
Marcin Kowalik

Michał dzwonię do Ciebie przez internet, bo w moich oczach jesteś ekspertem jeśli chodzi o ubezpieczenia od utraty dochodu. Pomagasz klientom w tym ubezpieczeniu. No i nie ukrywam, że przyszedł taki czas, że zastanawiam się, czy ja takiego ubezpieczenia nie potrzebuję. Rozważam to. I chciałbym, żebyś dzisiaj mi odpowiedział na pytania. Może czasami głupie, czasami nietypowe, nie na miejscu, ale żeby po prostu mi pomógł zrozumieć, czym jest ubezpieczenie od utraty dochodu, Kto je najczęściej kupuje? Czy to jest dla mnie? Jakie moje bóle i przyszłe obawy, czy też przyszłe ryzyka i niedogodności może mi to ubezpieczenie rozwiązać? OK.

Michał Trędowski

OK, nie ma problemu. Super, super Mogę. Według mnie najgorsze pytanie to są pytania nie zadane, więc każde pytanie jest jak najbardziej na miejscu. Jeśli ma pomóc dobrze dobrać Ci rozwiązanie.

Marcin Kowalik

Prawda? Prawda. A jeżeli ktoś nas teraz słucha w internecie, to Michał Trędowski jest właśnie ekspertem od ubezpieczeń różnych, w tym również od ubezpieczeń, od utraty dochodu. No i teraz jeżeli ktoś stwierdzi OK, to jest też coś dla mnie. Ja też chciałbym zabezpieczyć swoją przyszłość finansową na wypadek właśnie choroby, wypadku, tego, że nie będę już otrzymywał pensji w bardzo dużym uproszczeniu. No to zapraszamy z Michałem na ubezpieczeniapoludzku.pl i tam trzeba wypełnić formularz kontaktowy i później już dalej pomożemy właśnie z ubezpieczeniem od utraty dochodu. No dobrze, ale teraz. Dajmy jakąś taką perspektywę, dajmy kontekst, bo ja będę zadawał te pytania tak ze swojego stanowiska, z mojego życia, z mojego tego miejsca, etapu, w jakim ja jestem, z moimi przychodami, z moimi obawami, z moim wiekiem. I teraz spróbujemy zrozumieć, czy takie ubezpieczenie jest właśnie dla takich jak ja lub podobnych. I teraz tak ja mam. Za chwilę jak to nagrywamy, to będę miał 42 lata. Jestem. Nie mam umowy o pracę, Mam umowę, mam kontrakt.

Marcin Kowalik

Czyli mam działalność jednoosobową działalność gospodarczą, w ramach której. Robię różne rzeczy, logo miast, powiedzmy, że tam mam kilka kluczowych źródeł przychodu. No i powiedzmy, że co? VATowcem nie jestem, ale co? Myślę, że jakieś tam przychody na poziomie trzynastu, czternastu, może 15 tysięcy złotych miesięcznie zwykle mam. To oczywiście tam się zmienia w skali roku. No i teraz właśnie jestem właśnie w tej grupie takich JDG, czyli samozatrudnionych. I teraz patrząc na przez pryzmat właśnie tej grupy społecznej, to to, czy ubezpieczenie od utraty dochodu jest właśnie wybierane z Twojej perspektywy, bardziej częściej przez tych, którzy są na umowę o pracę, czy też przez tych, którzy są właśnie samozatrudnieni? Jak to wygląda z Twojej perspektywy? Czy ja się jakoś tam kwalifikuje? Czy się nie kwalifikuje?

Michał Trędowski

Kiedy ZUS już nie pomoże

Kwalifikujesz się jak najbardziej, przynajmniej na podstawie tego, co teraz powiedziałeś ZUS. Czy będzie ci to potrzebne, to oczywiście jeszcze do tego pewnie dojdziemy. Kwalifikuje się do tego i osoba na umowie o pracę, i osoba na działalności gospodarczej. Natomiast osoba na tym tak zwanym JDG jak to powiedziałeś, zdecydowanie bardziej tego nawet potrzebuje niż w przypadku osoby na umowę o pracę, bo w przypadku osoby na umowę o pracę w przypadku jakiejś tam czasowej niezdolności chociaż przez jakiś czas pieniądze płaci nam ZUS. Oczywiście nie będzie tu do końca życia, ale nie będzie to w przypadku trwałej niezdolności, ale chociaż kilka miesięcy. Tutaj mamy mianowicie 6 zabezpieczone w przypadku gdy jesteś na działalności gospodarczej, no to praktycznie od jutra chorujesz i od jutra przestajesz generować dochód i przychód, a być może nawet pojawiają się dodatkowe wcześniej nieprzewidziany koszty leczenia.

Marcin Kowalik

OK. OK. No dobrze, to to, to już to to wyjaśniłeś. Dobra, czyli ubezpieczenie od dochodu zadziała, czy też jest kupowane przez obie te grupy? Czy osoby zakupione na umowę o dzieło, czy też tych na umowach, czy samozatrudnionych, czy tych, którzy prowadzą jednoosobową działalność gospodarczą, Natomiast wartość, czy też to, jak bardzo to ubezpieczenie pomaga jest zdecydowanie większa dla tych, którzy są na biletu. OK, no ale dobrze to zróbmy. Musimy jeszcze zrobić taki krok do tyłu najpierw i zrobić parę zdań wprowadzenia. No bo. Jak się zastanawiamy nad tym czym jest ubezpieczenie od utraty dochodu, to ja mam jakieś tam swoje rozumienie tego zabezpieczenia. Natomiast najpierw bym chciał posłuchać tego, jak Ty to rozumiesz, jak Ty to przedstawiasz klientom, których wspierasz.

Wypełnij poniższy formularz aby otrzymać pomoc doradcy ubezpieczeniowego Michała Trędowskiego w dobraniu ubezpieczeń od utraty dochodu.

Wypełnij formularz kontaktowy aby otrzymać pomoc agenta ubezpieczeniowego w wyborze taniego ubezpieczenia od utraty dochodu
Michał Trędowski

Niezdolność do wykonywania zawodu a niezdolność do wykonywania pracy

Jasne, przede wszystkim ja doprecyzowuje to pojęcie używając określenia ubezpieczenia od niezdolności do wykonywania zawodu. To dalej się wiąże z utratą dochodu, o której mówiłeś. Ale utrata dochodów W przypadku przedsiębiorcy może to być przecież też strata kontraktu na bitwę, bo ja tego tutaj nie zabezpieczam. Ubezpieczamy. Tak ogólnie ubezp.

Tego nie ubezpieczy, nie zabezpieczysz i często używanie tej nazwy w jakiś tam sposób błędnie kieruje ludzi przed czym by ich to ubezpieczenie chroniło. To jest typowo ubezpieczenie, które ma chronić na wypadek niezdolności do wykonywania zawodu, czyli sytuacji, w której obojętnie czy to choroba czy wypadek, ale coś co wpłynęło na Twój stan zdrowia, stan fizyczny, stan, stan możliwości normalnego funkcjonowania na co dzień powoduje, że w tym przypadku tracisz dochód, bo nie jesteś zdolny do wykonywania zawodu.

Druga rzecz, którą zawsze na samym początku tłumaczę to to, że jest ogromna różnica między niezdolnością do pracy a niezdolnością do wykonywania zawodu. Bo niezdolność do pracy oznacza niezdolność do jakiejkolwiek pracy zarobkowej, a do wykonywania zawodu oznacza do pracy w tym konkretnym zawodzie. Czyli może się zdarzyć sytuacja, że jestem np.

Michał Trędowski

stomatologiem albo lekarzem chirurgiem będącym na bitumiczne, prowadzącym swoją praktykę. Bez różnicy. Jadę na narty i zrywam ścięgno. I obojętnie czy czasowo, czy trwale, bo nie zarosło się tak jak trzeba, jestem niezdolny do wykonywania zawodu, ale jestem zdolny do pracy nad jakimś. Funkcjonuję, mam dwie ręce, dwie nogi, a w zasadzie nawet mając jedną rękę i nie mając nogi mogę być telemarketer na infolinii. Więc dwa słowa inaczej brzmiące w ubezpieczeniu powodują, że ubezpieczenie na milion od niezdolności do pracy albo milion niezdolności do wykonywania zawodu to kompletnie dwa różne i zupełnie inaczej chroniące Cię ubezpieczenia.

Marcin Kowalik

OK, a to takie typowe ubezpieczenie od utraty dochodu, które najczęściej Ty pomagasz zawierać klientom. To jest któryś scenariusz?

Michał Trędowski

To jest ubezpieczenie od niezdolności do wykonywania zawodu tego konkretnego. Tak rzadko robimy ubezpieczenie od niezdolności do pracy. No, wiadomo, czasami budżet po prostu wymaga tego, żeby zrobić rozwiązanie bardziej budżetowe, Ale pierwsze, które analizujemy z klientem, to jest zawsze niezdolność do wykonywania zawodu.

Marcin Kowalik

Ubezpieczenie od niezdolności do wykonywania zawodu

OK, wiesz, ja dopytuję, bo myślę, że klienci, ludzie, Polacy w swojej niewiedzy po prostu może nawet w internecie szukają na hasło konkretne albo pytają na hasło ubezpieczenie od niezdolności do pracy, a mają pewnie z tyłu głowy intencję inną. Pewnie są zainteresowani ubezpieczeniem od niezdolności do wykonywania zawodu. Ale okay, to dobrze, że to wyjaśniłeś, bo to.

Michał Trędowski

Dokładnie.

Marcin Kowalik

Taka różnica.

Michał Trędowski

Tak, tak, dokładnie tak jak mówisz. Ludzie mają jedną intencję, ale nie znają tych pojęć, nie widzą różnicy, nie są doradcami. Prawnikami. Absolutnie, absolutnie, że tak. Gorzej, gdy na etapie później zawierania umowy nie będzie to doprecyzowane. Wczoraj trafił do mnie klient, który był przekonany, że będąc lekarzem jest ubezpieczony od niezdolności do wykonywania zawodu, ale był od niezdolności do pracy.

Umowa ubezpieczeniowa

Marcin Kowalik

OK. OK, dobrze. Czyli wniosek na tym etapie na pewno pierwszy jest taki Po pierwsze zwracajmy uwagę, czy ubezpieczenie, które zawieramy, to jest ubezpieczenie od niezdolności do wykonywania zawodu, czy ubezpieczenie od niezdolności do wykonywania pracy punkt pierwszy. A po drugie patrzmy po prostu dokumenty, które podpisujemy przy zawieraniu umowy ubezpieczeniowej. OK, dobrze, czyli to ja powtórzę swoimi słowami jak ja rozumiem tą taką bardzo pierwszą wstępną ogólną definicję, czyli ubezpieczenie od utraty dochodu. Od momentu, kiedy oczywiście jest wykupione i jest wpłacona składka i ubezpieczony jest objęty ochroną ubezpieczeniową. Chroni przed tym, że w przypadku wypadku czy choroby, które których efektem jest niezdolność do wykonywania zawodu, ja jako ubezpieczony od towarzystwa ubezpieczeniowego otrzymam, czy też będę otrzymywał. Świadczenia, które mogą mi w cudzysłowiu zastąpić pensję, którą bym zarabiał, jeżeli byłbym zdolny do świadczenia zawodu.

Michał Trędowski

Tak wielkim uproszczeniu. Oczywiście to czy zastąpią pensję, to zależy od tego, na jaką sumę się wbijasz. Nie musisz się ubezpieczyć na taką jak jaki jest pensja, ale do tego pewnie jeszcze jeszcze gdzieś tam dojdziemy. Więc w wielkim uproszczeniu tak. Detale pewnie na dalszym etapie doprecyzuję Pewnie.

Marcin Kowalik

Od kiedy obowiązuje ochrona ubezpieczeniowa

No dobra, no to powiedzmy, że. Powiedzmy, że dogadałem się z Tobą dzisiaj Michał, że stwierdziliśmy ok. Potrzebuję tego ubezpieczenia. Chcę go. Podpisałem umowę ubezpieczeniową, wpłaciłem składkę i od kiedy jestem chroniony?

Michał Trędowski

Od momentu opłacenia składki i daty i daty wystawienia polisy. Możesz dziś opłacić składkę, ale mieć polisę, która obowiązuje od poniedziałku, bo tak chciałeś, ale w momencie gdy jest dzień rozpoczęcia odpowiedzialności towarzystwa na polisie i opłacona składka to ubezpieczenie działa. Czyli dzisiaj zawierając umowę możemy nawet zrobić tak, żeby ubezpieczenie działało już jutro.

Marcin Kowalik

OK. No i co? I potem to są składki miesięczne, roczne. Jak najczęściej klienci decydują się na spłacanie tych składek.

Michał Trędowski

Składka może być roczna, kwartalna, półroczna lub miesięczna w zależności od tego, jak boli klient. Zdecydowanie. Ja najczęściej zawieram z klientami składkę roczną, bo większa częstotliwość powoduje, że składka jest droższa. Pomijając aspekty pamiętania o tym, taniej wychodzi jednorazowo składka za rok, więc jeśli budżet na to pozwala, to lepiej zawrzeć się raz na rok. Nie musieć się martwić, zwłaszcza przy składce półrocznej, bo miesięczna jeszcze może być zleceniem stałym. Czy za pół roku będę pamiętał do następnej spłaty czy nie? A jak za rok będzie się kończyła umowa, to i tak moi klienci wiedzą, że ja albo ktoś z mojego zespołu zadzwonimy do nich.

Marcin Kowalik

OK? No i rozumiem, że minie rok i pewnie będziesz serdecznie zapraszał do rozmowy po tym roku albo przed wypłynięciem roku. I rozumiem, że jeżeli nie wydarzy się nic dziwnego w mojej karierze zawodowej, czy też w moim zdrowiu, a do tego jeszcze za chwilę wrócę, to rozumiem, że po roku też pewnie raczej nic nie powinno stać na przeszkodzie, żebym na kolejny okres ochrony przedłużył tą umowę ubezpieczeniową.

Wypełnij poniższy formularz aby otrzymać pomoc doradcy ubezpieczeniowego Michała Trędowskiego w dobraniu ubezpieczeń od utraty dochodu.

Wypełnij formularz kontaktowy aby otrzymać pomoc agenta ubezpieczeniowego w wyborze taniego ubezpieczenia od utraty dochodu
Michał Trędowski

Tak, dokładnie tak. Więc zanim jeszcze będzie się kończyła, z odpowiednim wyprzedzeniem będziemy się kontaktować, żeby ustalić, czy coś tutaj się wydarzyło, zmieniło, co może wpłynąć na zmiany w umowie, czy może coś zmienić, W jaki sposób jej zakres i sumę. W każdym roku masz taką możliwość.

Marcin Kowalik

OK. No dobrze, to. Mam 42 lata. Powiedzmy, że jestem w dobrej formie i nie mam wiedzy o jakiś chorobach. No ale czy? Czy będę o to pytany? W sensie czy jest jakaś ankieta? Bo mówimy o tym, że ubezpieczyciel będzie wypłacał pieniądze w przypadku jakiejś choroby czy wypadku, no to wyobrażam sobie, że ubezpieczyciel chciałby wiedzieć, jak duże ryzyko się pakuje, tak kolokwialnie mówiąc, jak to wygląda? Czy jestem odpytywanie o stan zdrowia, czy jakaś ankieta medyczna jest robiona? Jak to jest.

Michał Trędowski

I jest, ale nie jest ona obowiązkowa. To znaczy, że masz do wyboru dwie opcje albo jeśli. Jesteś w pełni zdrowy. To tylko oświadcza, że jesteś w pełni zdrowy lub masz jakieś choroby, które uważasz, że są nieistotne. I bez względu na to ubezpieczenie, to po prostu zawierasz umowę z pełną byłą prefiks, czyli wykluczeniem skutków chorób, które miały miejsce przed zawarciem umowy ubezpieczenia i pytają Twój stan zdrowia po prostu wykluczają to, co było przed zawarciem umowy ubezpieczenia. Jeśli nie byłeś, Skoro jesteś zdrowy, to nic nie wykluczają. Jeśli coś tam miałeś to jest to z automatu wykluczone. Jeśli natomiast masz jakąś chorobę, którą chcesz podać, bo wiesz, że może ona wpłynąć dalej na Twoją niezdolność, to w takim wypadku wypełniasz właśnie tą ankietę i towarzystwo na podstawie tego weryfikuje typ. Zaproponuje Ci ubezpieczenie na wkładce wyższej niż ta wyjściowa, która z pierwotnych kalkulacji za mną wychodziła, czy też może powie. Niestety, ale ta choroba niesie za sobą jakieś ryzyko i oczywiście możemy Cię ubezpieczyć, ale dalej na górę praktycznie wykluczają skutki tej choroby.

Marcin Kowalik

OK. OK, no to to jest sensowne. Dobrze, dobrze. Jak Ty masz jakieś. Pytania, o których wiesz, że najczęściej są zadawane przez klientów to śmiało wal, bo ja w międzyczasie też zastanawiam się. Mam tam jakąś swoją listę pytań, ale zastanawiam się właśnie o co Cie w następnym kroku spytać. No bo dobra, mówiliśmy. Mówiliśmy, czym jest to ubezpieczenie dochodu. Powiedzieliśmy. Na pewno jest to dość mało.

Michał Trędowski

Istotne jest, w jaki sposób wypłaca składkę. Znajduje się w niej hodowanie, czyli podział. Co to jest czasowa? Co to jest trwała niezdolność, okres wyczekiwania, tak zwany. To o to pytają klienci często ryzyka aktywnego życia, czyli czyli czyli sporty ekstremalne, jakieś tam ryzykowne hobby to myślenie. To są takie dwie rzeczy, które gdzieś tam najczęściej się odbywają, bo to nie chcemy zabić. Czy ma wpływ na na, na na na składkę i tak naprawdę odszkodowanie będzie wypłacone.

Marcin Kowalik

To za chwilę. Dobrze, to jakby to sporty ekstremalne. Dobrze, bo faktycznie chcemy żyć, korzystać z życia, chcemy siedzieć na rowerze i tak dalej i latać na koniec surfingu. Jak? Jak ten aspekt jest akceptowany lub nie akceptowany przez ubezpieczenie od utraty dochodu, czyli sporty ekstremalne albo w ogóle sporty. Jak to jest?

Michał Trędowski

Ogólnie ze sportami nie ma problemu. Towarzystwo ma po prostu swoją listę sportów, które uważa za sporty ekstremalne. To nawet nie tylko sporty, to nazywa dokładnie takimi czynnościami życiowymi, jakimiś podwyższonego ryzyka.

Marcin Kowalik

Zachowania ryzykowne? Jasne.

Michał Trędowski

To może nie, nie aż tak, ale np. jazda motocyklem też będzie, co niekoniecznie jest sportem. Ale, ale jest to jakaś ryzykowna aktywność życiowa. No i w przypadku, gdy jest to któryś typ hobby, pasji, sportów, który wiąże się z tym wyższym ryzykiem, to jest w związku z tym dodatkowa ankieta. I znowu na podstawie jej towarzystwo kalkuluje składkę i uwzględnia to ryzyko też w koszcie ubezpieczenie. No ale jeśli coś nie jest na liście tych sportów, to znaczy, że jest po prostu objęte. Czyli na przykład narciarstwo, takie zwykłe, po wyznaczonych trasach, po górkach itd. Jest objęte standardowym ubezpieczeniem. Nie jest to sport wysokiego ryzyka, ale już uprawia już picking jeździe poza wyznaczonymi trasami. To będzie już podwyższone, podwyższone ryzyko.

Marcin Kowalik

OK, rozumiem. Czyli tak naprawdę to się sprowadza do tego, żeby być po prostu szczerym i powiedzieć prawdę jak jest. I wtedy z jednej strony mamy pewność, że składka odpowiada prawdzie, a z drugiej strony mamy spokój, że w razie jakby zaistnienia powodu do wypłaty świadczenia, że to świadczenie będzie nam wypłacone, jeżeli nie będzie jakieś. Odstąpienia od wypłaty świadczenia, o tak, to ok. Dobrze. Zanim mówiliśmy jeszcze o tych sportach ekstremalnych, to. To mówiłeś O i zanim jeszcze coś mówiłeś o zawodach, to mówiliśmy jeszcze o jakimś innym pytaniu. Jeszcze kilka.

Michał Trędowski

Istotny aspekt to jest. Podejście do tych zdarzeń, czyli to, co to jest czasowa niezdolność, a niezdolności? Jakie są wytłumaczenia, na co, na co my się w zasadzie ubezpieczamy, bo ubezpieczają się od niezdolności do wykonywania zawodu. Ubezpieczamy się na dwa osobne ryzyka, czyli na czasową niezdolność do wykonywania zawodu i trwałą niezdolność do wykonywania zawodu. I to są osobne ryzyka z osobnymi sumami ubezpieczenia. Czasowa Czyli zdarzyło się coś? Złamałem nogę na tyle poważnie, że była operacja itd. Pół roku rehabilitacji, nie mogę pracować. Dostaję w tym czasie miesięczną rentę, odszkodowanie w takiej kwocie, na jaką oczywiście się ubezpieczył. Ale jeśli coś jest trwałą niezdolnością do wykonywania zawodu na przykład nie wiem, straciłem wzrok, jestem lekarzem. No i muszę widzieć mojego pacjenta wykonując zabieg. Ten wzrok mi nie wróci. No to w tym momencie jest tu trwała niezdolność I tu nie występuje pojęcie renty miesięcznej. Tu jest wypłacane jedno jest wypłacane jednorazowe odszkodowanie.

Marcin Kowalik

Rozumiem, to jest w ramach jednej składki, czyli mówimy o jednej składce, jednym ubezpieczeniu, natomiast ty mówisz w zależności od tego, który scenariusz wystąpi, to się dzieją różne rzeczy. OK.

Michał Trędowski

Dokładnie tak. Czyli mamy jedno ubezpieczenie, jedną polisę, jedną składkę, dwa różne wskazane ryzyka. I w zasadzie największą sztuką wydaje mi się w pracy mojej z klientem jest to, żeby odpowiednio dopasować tę sumę ubezpieczenia. Czyli z jednej strony, żeby odpowiednio chroniły, były na dość zabezpieczające klienta, bo klient, który zarabia 20 tysięcy czy 14 taki jak ty ma 9 tysięcy kosztów stałych. Jak sobie zrobi rentę miesięczną na kwotę 1000 złotych, które nie pokrywa mu raty kredytu, no to tu ubezpieczenie mu nic nie daje. Ale z drugiej strony, żeby też nie było przesadnie wysokie, żeby nie przepłacać, bo dla odmiany jeśli mam lekarza, który zarabia 50 tysięcy, ale kosztów życia ma na poziomie 20, to reszta to są albo przyjemności, z których i tak w czasie choroby nie będzie korzystał, albo nadwyżki, które inwestuje, to ubezpieczać go na 40 tysięcy miesięcznie nie ma sensu, bo winduje mu to zbyt mocno składkę, a tym poziomem odpowiednim do zabezpieczenia będzie właśnie te 20 tysięcy, które jest jego kosztami życia ratę kredytu, opłatami czystymi za szkołę, dzieci itd.

Marcin Kowalik

OK, rozumiem. No dobra, to. No to popatrzymy przez chwilę na moim przykładzie, spróbujmy jakby jakoś to zasymulować. To co teraz powinieneś ode mnie zebrać jeszcze jakieś dane, czyli jakie są moje przewidywane koszty co miesiąc.

Wypełnij poniższy formularz aby otrzymać pomoc doradcy ubezpieczeniowego Michała Trędowskiego w dobraniu ubezpieczeń od utraty dochodu.

Wypełnij formularz kontaktowy aby otrzymać pomoc agenta ubezpieczeniowego w wyborze taniego ubezpieczenia od utraty dochodu
Michał Trędowski

Jakie masz koszty życia? Chociaż to też zależy w zasadzie, bo znowu ważniejsza dana by była taka albo być może jest druga osoba, która też zarabia, ma żonę, partnerkę.

Marcin Kowalik

Jest związek nieformalny, jest partnerka, jest dziecko dziesięcioletnie.

Michał Trędowski

Wspólnie prowadzicie budżet. Okay, to ona też może jakieś zarobki mieć i tutaj wtedy nie są. Nie jest pytanie o wasze koszty życia, tylko pytanie jest takie gdyby twój przychód się skończył, bo jesteś na bi Tube, więc te stajesz jutro wskutek choroby wraca zarabiać. To ile miesięcznie zaczyna nam brakować do utrzymania tego poziomu życia trzeba uwzględniając jej dochody.

Marcin Kowalik

No to jest trudne pytanie. Myślę, że sobie na nią łatwo nie odpowiedzieć. Nie odpowiemy teraz, bo tego nie przewidziałem planując naszą rozmowę. I tutaj wiesz, wchodzimy w takie kwestie wrażliwych danych, bo o ile mogę sobie mówi, to mogę sobie mówić teoretycznie o moich przychodach i o moich kosztach, to wolałbym kwestię przychodów i kosztów drugiej osoby zostawić. Nie.

Michał Trędowski

To jasne. No to też zrobiłem to w pełni. Może motywowało.

Marcin Kowalik

Do.

Michał Trędowski

Teoretyzowania, że Ty zarabiasz te 14, które podałeś. Moja druga połówka zarabia na przykład 6 tysięcy. No prowadzicie wspólnie gospodarstwo domowe. Łączny koszt jest 10 tysięcy zł. To są takie właśnie stałe koszty. Druga dycha zostaje na przyjemności plus to co odkłada, inwestuje ć. Ale 10 potrzebne jest na życie. To znaczy, że jak ciebie z Twoich dochodów zabraknie nawet na jakiś czas, to pojawia się luka w budżecie postaci 4 tysięcy złotych. Do tego poziomu minimum niezbędnego, czyli do jej szóstki, czwórka musi dojść. To znaczy, że minimalna suma, na którą powinieneś być ubezpieczony, to jest czwórka. Oczywiście fajnie jakby było trochę więcej, no bo może dojdą koszty leczenia, może nie ze wszystkich przyjemności trzeba rezygnować w sytuacji, gdy jesteś czasowo niezdolny. Więc można zrobić kalkulację. Dwie, trzy można sprawdzić jak to będzie przy 4 tysiącach. Przy 6 rozumiem, ale 4 to. Jest na pewno ta kwota, która jest z miasta.

Marcin Kowalik

No dobra, to w tą stronę idźmy.

Michał Trędowski

No to w takim razie 4 tys. miesięcznie. No to to jest renta, którą którą powinieneś dostawać w przypadku czasowej niezdolności, na którą powinieneś być ubezpieczony.

Marcin Kowalik

OK, czyli rozumiem, że tak długo jak lekarz stwierdzi, że mam czasową niezdolność do pracy, tak długo będę otrzymywał tą rentę od ubezpieczyciela? Jak to jest?

Michał Trędowski

Nie do końca.

Marcin Kowalik

Mnie to wytłumacz.

Michał Trędowski

To znaczy masz tam dwa aspekty. Pierwsza rzecz to jest okres wyczekiwania, czyli moment, kiedy zaczniesz otrzymywać premię. I tutaj można tym okresem manewrować też w pewien sposób minimalny, to jest 14 dni w wyniku. Wypadku, 21 dni w wyniku choroby. Czyli towarzystwo mówi jak jest coś krótkiego nie wiem, leżysz 2 tygodnie z rodziną to sobie musisz poradzić, mieć na tą poduszkę odłożone pieniądze i tyle. My płacimy za dłuższe niezdolności. I tu jest minimalny okres, ale może też być klient, który powie nie, nie, nie. Jak ja pół roku będę niezdolny do pracy, to ja na te pół roku mam odłożone problem będzie powyżej tego pół roku i on może sobie zrobić dłuższy okres wyczekiwania, żeby mniejszą składkę zamrozić.

Marcin Kowalik

To nie ten okres wyczekiwania. Zróbmy jakiś taki krótki, no jakby.

Michał Trędowski

No to 14 i 21 dni to tak. To jest standardowy okres wyczekiwania i jak długo będziesz dostawał odszkodowanie? W standardzie jest to 2 lata.

Marcin Kowalik

OK.

Michał Trędowski

Czyli maksymalnie ta czasowa niezdolność może potrwać 2 lata przy standardowej umowie. Natomiast w momencie zawierania możemy tym też manewrować. Możemy zrobić umowę trzyletnią maksymalnie przez 3, 4 lub 5 lat będziesz to utrzymywał. Natomiast jeśli pytasz jak większość klientów wybiera takie pytanie, to już wcześniej padały, więc pewnie tu też byś zadał. To większość klientów zostaje przy tym dwuletnim okresie wyczekiwania. Po pierwsze dlatego, żeby nie wiadomo jak wysoka składka nie była ok. Po drugie, statystycznie rzecz biorąc, rzadko kiedy zdarza się, że czasowa niezdolność trwa dłużej niż dwa lata. Jeśli trwa dłużej, to bardzo często to już jest po prostu trwała. Nie, nie czasowa. I tak też to wielokrotnie mi tłumaczyli moi klienci. Lekarze oczywiście statystycznie, to znaczy nie zawsze i nie powiem, to akurat pewnie się wydarzy. I czy twoja niezdolność się nie przyciągnie na trzy czy cztery lata? No ale żeby w jaki sposób umowa była optymalna do składki, to z reguły ten dwuletni okres przyjmuje się jako wystarczający i pewnie większość klientów też go zawiera, ale zawsze decyduje o tym klient.

Marcin Kowalik

OK, dobrze, dobrze, ciekawe, ciekawe.

Wypełnij poniższy formularz aby otrzymać pomoc doradcy ubezpieczeniowego Michała Trędowskiego w dobraniu ubezpieczeń od utraty dochodu.

Wypełnij formularz kontaktowy aby otrzymać pomoc agenta ubezpieczeniowego w wyborze taniego ubezpieczenia od utraty dochodu
Michał Trędowski

Trwała niezdolność do pracy

Teraz mamy tą drugą sumę ubezpieczenia, czyli trwałą niezdolność. Czyli jeśli coś jest trwałą niezdolnością, to tak jak mówiłem, tam jest kwota wypłacana jednorazowo. Czyli tam dobiera sobie taką sumę, która ma jednorazowo pozwolić ci funkcjonować, zreorganizować życie. I tutaj na tą sumę może się składać wiele zmiennych. Ktoś powie no to niech będzie chociaż tyle, żeby kredyt hipoteczny był spłacony. Nie, to takie minimum składek. Moja druga połówka zresztą kosztów życia sobie poradzi. Ktoś inny powie. Nie wiem. Będąc np. takim lekarzem chirurgiem dokonującym zabiegi powie niech będą spłacone kredyty i żebym miał na przykład do tego jeszcze milion, bo ja za to utworzę klinikę, gdzie będą inni pracownicy pracować. Ja mogę zarządzać, bo nie mogę być, być lekarzem, ale mogę być właścicielem czegoś, czyli np. pieniądze na rozkręcenie biznesu. Ktoś inny powie no to dodatkowo 800 tysięcy złotych, to kupię sobie za to dwie kawalerki, w zależności oczywiście od miasta, od ceny. I wtedy na.

Marcin Kowalik

Siebie zarabiałem.

Michał Trędowski

Tych dwóch kawalerek. A kto inny powie no ja mam 50 parę lat, już się nie przebranżowić, nie zacznę innego zawodu, to muszę mieć taką sumę na wypadek trwałej niezdolności, żeby już mi starczyła do końca życia.

Marcin Kowalik

No ok, dobra, to teraz, bo już Cię trochę męczę, a też nie chciałbym, żeby, żeby nasza rozmowa jeszcze jakoś tam bardzo długo trwała. Dla mnie jest teraz bardzo ważne, żeby zrozumieć, kto najczęściej kupuje takie ubezpieczenia. I teraz Ty pewnie już masz przed sobą twarze tych swoich klientów. To teraz moja uprzejma prośba po to. Myślę, że to da nam olbrzymią wartość naszym słuchaczom, naszym widzom, bo będą mogli odnaleźć wśród Twoich tych przykładów, które teraz powiesz siebie. Więc powiedz, kto najczęściej, jakie branże, jakie stanowiska możesz nazwami stanowisk jechać? Kto najczęściej decyduje się na tego typu ubezpieczenia na ubezpieczenia od utraty dochodu?

Michał Trędowski

Ubezpieczenie od utraty dochodu dla lekarzy

Jasne, No przede wszystkim taka bardzo ogólna branża. Później będę doprecyzował wszystkie wolne zawody, czyli tam, gdzie ja jestem tym motorem napędowym mojej firmy i zarabiam. Więc w pierwszej kolejności to będą lekarze tutaj to jest jedna z największych najczęściej tych grup. Zwłaszcza ci zabiegowi, bo tam się może zdarzyć bardzo drobna rzecz, która spowoduje, że tych specjalistycznych zabiegów nie będą w stanie wykonywać wszyscy specjaliści wykonujący prace manualne jakieś wymagające. I to może być zarówno ktoś, kto jest inżynierem, ale ręcznie gdzieś jakieś rzeczy projektuje, jak i nawet ktoś, kto jest fryzjerem i też mówi, że jak rękę nie będę miał sprawną, to nie będę zarabiał. A jestem dobrym fryzjerem i naprawdę dobre zarobki na tym osiągam. To są programiści, bo jednak oni są bardzo często tu byli po prostu.

Ubezpieczenie od utraty dochodu B2B

Więc mimo że tam tych ryzyk jest mniej, które mogą się zdarzyć, mają mniej ryzykowną pracę, to często po prostu duża grupa ludzi przechodząca z umów o pracę na B2B, więc wymaga takiego zabezpieczenia. To są wszelkiej maści właściciele firm, którzy są dalej na etapie takim, że ich firma bez nich nie pracuje i nie zarabia.

Michał Trędowski

Ubezpieczenie od utraty dochodu dla marynarzy

To są marynarze i różnego rodzaju właśnie osoby pracujące na kontraktach czy wykonując fizyczną pracę marynarze. To jest bardzo duża grupa firm z Trójmiasta, więc ta grupa w ogóle nie ma praktycznie nic zabezpieczony przez państwo, więc musi o to zadbać samemu. I tutaj już może się zdarzyć mnóstwo rzeczy, które spowodują, że będą zdolni do pracy, ale niezdolni do wykonywania zawodu. Przechodzimy na świadectwo zdrowia. Inni tego typu specjaliści też to są właśnie wolno kontraktowi, różni pracownicy banku, branży budowlanej, operatorzy koparek. Osoby, które wykańczają nieruchomości same gdzieś tam gdzieś tam pracują. Więc tak naprawdę to jest każda osoba, która która wie, że jej własne zdolności zarobkowe, to co ma w głowie, w umiejętnościach manualnych, głosie itd. To jest to co generuje dochód. Jak jakby coś się zdarzyło, to by się pojawił problem. No to przez długi czas byłem tu, przez długi czas też byłem ja jako doradca finansowy pracujący samodzielnie z klientem, jako wolny zawód, jako ekspert, bo nawet jakbym złamał nogę, miałbym problem dojechać do klienta. Tak jak jeździłem do klientów.

Michał Trędowski

Teraz jest troszeczkę inaczej, bo mam duży zespół, zarządzam ludźmi, więc nawet jak byłbym chory, to już ci ludzie zarabiają. Więc już ta moja nieobecność nie do końca wpłynęłaby na tą utratę dochodu. A skoro nie byłoby utraty dochodu, no to to nie byłoby odszkodowania.

Marcin Kowalik

No tak, ale tak jak Ciebie słucham, to jeszcze pewnie branża IT programiści, developerzy, administratorzy IT.

Michał Trędowski

Ubezpieczenie od utraty dochodu dla branży IT

Wymieniłem ich cała branża, cała branża IT i tak, tak wymieniałem. To jest absolutnie w tym momencie jeden z najczęściej przychodzących klientów, no bo to jest klient, który zazwyczaj jest na jest na bitu B. Tak że jakbym miał wskazać w ogóle najczęstszy, taki największy grupy moich klientów, to jest IT. Lekarze i marynarze.

Marcin Kowalik

Ubezpieczenie od utraty dochodu dla pielęgniarek

Lekarze w sensie pracownicy ochrony zdrowia, to cała pojemna taka grupa. Nie? No bo wiesz, lekarze to lekarze, ale też popraw mnie. A tak pytam, bo rozumiem, że jakby nie. Pielęgniarki i położne też, Ratownicy medyczni też.

Ubezpieczenie od utraty dochodu dla ratowników medycznych

Michał Trędowski

Tak, ratownicy medyczni. Oni też są bardzo często nowi tu byli, więc. Więc to prawda? Tak, zdecydowanie cała cała służba zdrowia, która jest, jest na tym. I tu znowu lekarze stanowią największą grupę, dlatego ją wymieniłem. A u mnie w przypadku w przypadku gdzieś tam moich klientów było tak po prostu jakoś wyszło. Ale oczywiście wszyscy ratownicy medyczni, inni pracownicy medyczni. Trzciński Stomatologiczne też stawiałem na bloki, więc. Więc cała branża, branża medyczna tam, gdzie są kontrakty, jak. OK.

Marcin Kowalik

Okay, to ja bym to podsumował tak, że jeżeli, drogi słuchaczu albo drogi widzu, masz przychody raczej powyżej, nazwijmy to, średniej krajowej. Jeżeli masz fach jakiś w ręku, jeżeli. Pracujesz głową, jesteś pracownikiem też umysłowym. Jesteś specjalistą. Przede wszystkim, jeżeli masz jednoosobową działalność gospodarczą, masz kontakt. I do tego jeszcze potrafisz myśleć do przodu i przewidywać konsekwencje. Co się stanie, jeżeli coś się źle stanie? A tym bardziej jeżeli masz jakieś zobowiązania kredytowe lub innych członków rodziny, których wspierasz finansowo. To zdecydowanie jesteś jak najbardziej dobrym kandydatem, który powinien zadbać o przyszłość finansową. Swoją poprzez ubezpieczenie od utraty dochodu. Czy ma to sens? Co mówię?

Michał Trędowski

Tak, ma to sens. Jeśli jesteś w którejś z tych wymienionych grup, to powinno Ci zależeć wręcz np. takie ubezpieczenie mieć to to.

Marcin Kowalik

Teraz mamy jeszcze dosłownie 3 minuty. Powiedz czy Ty mi na bazie tych informacji, które Ci podałem jesteś w stanie jakąś estymacja składki wyliczyć i tych świadczeń na których mógłbym się spodziewać? Czy to jeszcze za mało info.

Michał Trędowski

I jeszcze troszeczkę za mało? No i czego potrzebujesz jeszcze? Potrzebowałbym Twojej dokładnej daty urodzenia. Potrzebowałbym dokładniej wiedzieć czym się zajmujesz w ramach pracy, bo to mi pozwoli ukryć grupę ryzyka, w której jesteś. Potrzebuję ostatecznie dopracować sumy, na jakie powinieneś Powinieneś być ubezpieczony. Dlatego tak jak ustaliliśmy tutaj, chcielibyśmy zrobić indywidualnie, bo to są jednak dane dane wrażliwe. Formy opodatkowania, w jakiej rozliczasz się na działalności gospodarczej i tych ewentualnych chorób oraz ryzykownych aktywności życiowych.

Marcin Kowalik

To część już Ci, część już Ci powiem teraz, a resztę dopiszemy na mailach. Bez, bez słuchaczy. Data urodzenia 16 grudnia 1981 rok. Niedługo urodziny.

Michał Trędowski

Głos 61.

Marcin Kowalik

Wierszy. Tak jest jakby nazwać mój zawód project manager. To chyba jest sensowne. No bo to chyba będzie najbliżej w jakiś tam.

Michał Trędowski

Dobrze, powiedz mi w takim razie tylko praca biurowa wiąże.

Marcin Kowalik

Się.

Michał Trędowski

Z dojazdem do klienta. Prowadzenie samochodu nie. I pierwsza grupa ryzyka też ok.

Marcin Kowalik

Żadnych ryzykownych sportów i aktywności nie prowadzę. Nie mam wiedzy o chorobach, żadnych swoich.

Michał Trędowski

OK, no to zasadzie określenia będziemy potrzebowali doprecyzować sumę czasowej niezdolności trwałej ten okres wyczekiwania i jak długo ma być czasowa wypłacana I na podstawie tego wydaje się być już maj. Super, super.

Marcin Kowalik

Dobrze to odpowiedzieliśmy na wiele pytań. Przed czym? Jak zabezpiecza to ubezpieczenie? Kto powinien zdecydowanie się na nie zdecydować? Co oferuje? Jakby Jak podejść do rozmowy z agentem i jak transparentnie mówić o ryzykach czy też obawach czy też chorobach. Powiedzieliśmy, co klient może zyskać, a może zyskać dużo, czy to w tym scenariuszu czasowej niezdolności, czy trwałej. I powiedzieliśmy też, kto zdecydowanie powinien się zdecydować na takie ubezpieczenie. Super! Michał no to ja już dużo więcej wiem. Na mailu Ci podam wszystkie inne szczegóły, wrażliwe dane. I dzięki bardzo za za to wsparcie. No i co, jak ktoś ma potrzebę jeszcze też i chce skorzystać z takiego ubezpieczenia to zapraszamy na ubezpieczenia polsku pl. I pewnie Michał pomoże dalej po wypełnieniu formularza każdemu kto się zgłosi. Prawda Michał.

Michał Trędowski

Prawda. Dziękuję Ci bardzo za rozmowę. Dziękuję wszystkim, którzy nas wysłuchali i mam nadzieję, że do usłyszenia, usłyszenia.

Zobacz też:

Średnia Ocena: 5.0 z 5 (1 ocen)
5 gwiazd
1
4 gwiazdy
0
3 gwiazdy
0
2 gwiazdy
0
1 gwiazda
0
rybik
Marcin Kowalik

dobra rozmowa

dobra rozmowa… fajnie że tak szczegółowo to opisaliście panowie
to ubezpieczenie od utraty dochodu to nie jest łatwa rzeczy, ale chyba potrzebna..

6 miesięcy temu

Review Jak kupiłem ubezpieczenie od utraty dochodu.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Marcin Kowalik

Moją misją jest przybliżenie złożonych często produktów ubezpieczeniowych każdemu z nas. Bardzo zależy mi na tym, aby o ubezpieczeniach mówić w prosty i zrozumiały sposób. Od ponad 10 lat łączę branżę ubezpieczeniową z klientami, a klientów, z doświadczonymi ekspertami ubezpieczeniowymi. Jestem autorem książki "Jak sprzedawać ubezpieczenia. 100 historii agentów ubezpieczeniowych". Jestem organizatorem konferencji Szczyt Ubezpieczeniowy. W przeszłości wykładałem na uczelniach wyższych. Moje felietony możesz znaleźć na przykład w Gazecie Ubezpieczeniowej. Ten serwis internetowy współtworzę wraz z doświadczonymi agentami ubezpieczeniowymi.