Ubezpieczenie na życie pod kredyt hipoteczny bez ankiety medycznej – o tym jest ten fragment podcastu. To rozmowa z doradcą ubezpieczeniowym.
Czy ubezpieczenie na życie jest możliwe bez ankiety medycznej
Ubezpieczenie na życie pod kredyt hipoteczny bez ankiety medycznej
MK: Tak, dokładnie. O to chodzi. Dobra, no to słuchaj: myślę, że wiele osób też się zastanawia, po prostu z jakiejś tam, takiej niewiedzy.
Ubezpieczenie na życie bez względu na stan zdrowia
Rozmawialiśmy na początku nad takim tematem, jak ubezpieczenie na życie bez ankiety medycznej, bez względu na stan zdrowia.
Czy w ogóle takie tematy przy ubezpieczeniu na życie, przy kredycie hipotecznym też jakoś są brane pod uwagę, czy to w ogóle nie jest ważne?
ŁJ: To znaczy, widzisz – poruszyłeś kolejną, jakby bardzo istotną kwestię, naprawdę jesteś dobrze przygotowany!
MK: Wiesz co, staram się po prostu myśleć tak: o co mogliby pytać ci ludzie, którzy w ogóle mają te ścieżkę przed sobą – to tylko tyle.
ŁJ: Okej, czyli powiem ci tak: jeśli chodzi o tą ankietę medyczną to jest coś, czego klienci za bardzo nie chcą, nie lubią – bo tak jak wspomniałem – jeżeli wniosek już leży na stole w banku do podpisania, i czekamy tylko na tą polisę, no to ten proces się będzie wydłużał.
Natomiast – tak jak wracam do tego, co powiedziałem wcześniej – to ubezpieczenie będzie towarzyszyło nam przez tak długi okres czasu, przez jaki będziemy spłacali naszą nieruchomość, czy kredyt hipoteczny.
Więc gdybyśmy wzięli pod uwagę te trzydzieści lat, to warto jednak wziąć scenariusz że pomimo tego, że decydując się na kredyt hipoteczny w wieku – powiedzmy – trzydziestu lat, my będziemy go spłacali i finalnie spłacimy go – załóżmy – w wieku sześćdziesięciu lat.
MK: Aha, czyli chcesz powiedzieć, że jeżeli ja się teraz czuję jak młody bóg w wieku lat trzydziestu (to już nie jest mój rok – żeby było jasne), to muszę biorąc kredyt hipoteczny i polisę na życie pod kredyt hipoteczny, muszę tak troszkę wybiec myślami w przyszłość: jak się będę czuł i w jakiej będę formie za trzydzieści lat?
ŁJ: To znaczy, wiesz Marcin – ty tak naprawdę nic nie musisz.
MK: Okej.
ŁJ: Ja uważam, że warto mimo wszystko rozważyć sobie pewne scenariusze i nie ściągać na siebie tutaj tych wszystkich możliwych czarnych scenariuszy, że coś naprawdę tragicznego się wydarzy.
Niemniej jednak, naprawdę – polisa na życie jest taką najtańszą formą przerzucenia odpowiedzialności na towarzystwo ubezpieczeniowe, że sytuacji kiedy wydarzy się cokolwiek, no bo – kiedy jest ta polisa potrzebna?
Nie wtedy, jak jest wszystko pięknie, czujesz się jak młody bóg, tylko wtedy właśnie, kiedy zaczynają się problemy.
Review Ubezpieczenie na życie pod kredyt hipoteczny bez ankiety medycznej.